Obrazek tytułowy
ofertaksięga gościo mniegaleria zdjęćrysunkikontakt
Lokalizacja
mapka

Indianiści w Polsce
terminy zlotów

O mnie słów parę

Mam na imię Artur. Jako dziecko, jak pewnie większość z Państwa, lubiłem czytać książki Karola May'a, Sat Okh'a, oglądać filmy niemieckiej produkcji o niejakim Winetou :o). Lecz zainteresowanie kulturą Indian Ameryki Północnej zostało mi do tej pory.

Tak na poważnie, jeśli można tak powiedzieć, moja pasja zaczęła się około 12 lat temu. Od tego czasu zacząłem na ten temat czytać książki naukowe (antropoligiczne, etnograficzne itp.) Jak się okazało, jest tej literatury tak dużo (niestety głównie angielskojęzycznej) i o tak różnorodnych plemionach (przed przybyciem Kolumba liczy się, że Amerykę Północną zamieszkiwało ok. 500 narodów), iż nie sposób było bym to wszystko ogarnął. Postanowiłem zainteresować się tylko obszarem Wielkich Równin. Ale i tu rozbieżności kulturowe, językowe były wielkie. Dlatego też od kilku lat poszerzam wiedzę przede wszystkim na temat plemienia Szejenów (często w polskiej literaturze nazywanych Czejenami).

Od 1997 roku jeżdzę na Zloty PRPI (Polskiego Ruchu Przyjaciół Indian) i inne spotkania, np. sesje naukowe poświęcone kulturze i historii Indian Ameryki Północnej. W 2007 roku odbył się 31 Zlot PRPI. Czyli zloty w Polsce zaczęły się 31 lat temu.

Spyta się ktoś: Po co to mi? Robię to dla własnej satysfakcji. Nie czuję się i nie jestem Indianinem - jestem Polakiem, którego pasją jest kultura Indian Ameryki Północnej.

Ukończyłem studia na kierunku Pedagogika Opiekuńcza. Pracę magisterską pisałem na temat: Wychowanie wśród Indian Równin Ameryki Północnej w XVIII, XIX wieku. Pisałem ją głównie na podstawie literatury angielskojęzycznej, ponieważ literatury naukowej (antropologicznej, etnograficznej) jest niestety bardzo mało w języku ojczystym.Teraz czytam książki naukowe, historyczne, które obaliły, także we mnie, wiele mitów na temat Indian Ameryki Północnej. Koresponduje także ze znajomymi "zza wielkiej wody".

Zdobywane tą drogą informacje burzą we mnie, także i dziś, mity o Indianach, które tkwią niestety także w Polsce za sprawą chociażby niejakiego "Winetou".

Rzecz jasna studia, które ukończyłem to nie przypadek. Pracowałem jako pedagog, wychowawca.. Mam nadzieję, że te parę słów także przyczyni się do odwiedzin "WIOSKI INDIAŃSKIEJ"


OFERTA / KSIĘGA GOŚCI / O MNIE / KONTAKT